Renowacja mebli ogrodowych

Autor: Koniecznie przeczytaj
Drukuj artykuł

Po jesienno - zimowej przerwie z piwnic, garaży i innych schowków drewniane meble ogrodowe trafiają na swoje właściwe miejsce. U progu kolejnego sezonu grillowego ławy, stoły, krzesła i foteliki prezentują się, niestety, nie najlepiej. Rada jest tylko jedna: prace renowacyjne i - meble odzyskają dawne piękno.

Rada podstawowa: należy bardzo dokładnie oczyścić uszkodzoną mechanicznie czy też wytartą wskutek użytkowania powierzchnię. Delikatnie usuwamy resztki starego preparatu, oczyszczając w tym miejscu, nawet z lekkim zapasem, uszkodzone podłoże. Jeżeli decydujemy się na zastosowanie tego samego preparatu - to nie ma większego problemu. Natomiast w przypadku użycia nowego środka najpewniej zajdzie potrzeba zeszlifowania starej powłoki. Trzeba to zrobić wyjątkowo dokładnie, co zagwarantuje dobry efekt końcowy. Dopiero na tak przygotowane drewno możemy nakładać nową warstwę środka ochronnego.

I wreszcie wybór samego preparatu. Jak pokazuje praktyka to decyzja wręcz strategiczna. Dzisiaj oferta jest bowiem nie tylko wyjątkowo szeroka i urozmaicona, ale także zróżnicowana cenowo. Impregnat? Lakierobejca czy lakier w wersji kolorowej? A może bezbarwny? Należy też pomyśleć o chemicznej ochronie drewnianych mebli ogrodowych zarówno przed szkodliwym wpływem flory i fauny, działaniem słońca i promieni UV czy niewrażliwością na działanie wody i podwyższonej wilgotności.

- Preparaty kolorowe powinny zawierać np. pigmenty koloidalne - mówi Paweł Karpiński, kierownik produktu z firmy Dyrup - chodzi bowiem o to, aby wnikały one w głąb drewna, a nie pozostawały tylko na powierzchni i nie wypłukiwały się z każdym deszczem. Tu niezmiennie dobrze sprawdza się Bondex Wood Stain. Z bardzo dobrym skutkiem można także zastosować preparaty wnikające w głąb drewna, które zawierają środki hydrofobizujące, jak np. Bondex Super Wood Stain. Zapewniają one drewnu wieloletnią odporność na działanie wody czy podwyższonej wilgotności.

Pozorne oszczędności i zakup tańszych środków nie daje skutecznej ochrony powierzchni. Należy też zwrócić uwagę na inne dane z etykiety producenta: im wyższa jest procentowa zawartość substancji stałych, tym otrzymana powłoka będzie trwalsza. W tej grupie wyjątkową ochronę daje Bondex One Coat, który oprócz cech hydrofobowych umożliwia drewnu, szczególnie jeszcze nie konserwowanemu, oddychanie czyli transport wilgoci na zewnątrz. Natomiast wśród wyrobów transparentnych bezbarwnych najwyżej cenione są te, które zawierają filtr UV. Tę grupę otwiera np. Bondex Exterior Varnish, który zapewnia prezentację naturalnego koloru drewna oraz pozwala na zachowanie jego walorów dekoracyjnych przez długie lata.

Mało kto jednak pamięta także i o tym, że drewno, z którego wykonane są meble ogrodowe często jest narażone na działanie krańcowo różnych temperatur. Latem może się nagrzać nawet do 40 stopni, by podczas przymrozków być potraktowanym temperaturami ujemnymi. To dlatego warto pomyśleć o ochronnych produktach elastycznych, które będą jak gdyby pracowały razem z podłożem. Z pewnością zastosowanie preparatu Bondex Satin Finisz czy Bondex Universal Varnish zapobiegnie łuszczeniu się czy pękaniu powłoki, co skutkuje odsłonięciem surowego drewna. Dodatkowo wyroby te mają w swoim składzie wysoką zawartość części stałych, co w efekcie tworzy silną i solidną powłokę ochronną.
Mimo iż wybór środków do ochrony drewna jest olbrzymi, producenci stale proponują nowe, coraz lepsze preparaty.

U progu sezonu Dyrup zaproponował transparentną lazurę do drewna o nazwie Bondex Aquaprotect'4 lata, którą wyprodukowano przy zastosowaniu nanotechnologii. Pozwala to mikroskopijnym cząsteczkom preparatu wnikać znacznie głębiej w podłoże, zapewniając przy tym doskonałą przyczepność powłoki. Co ważne: efekt zwiększonej odporności na wodę nie został w tym przypadku uzyskany dzięki zastosowaniu silikonu, co pozwala w przyszłości na malowanie innymi preparatami.

I na koniec rada praktyczna: przy renowacji mebli ogrodowych należy zadbać o to, by na świeżo odnowionych powierzchniach nie osiadały fruwające części roślin czy kurz. Tak zabrudzona, jeszcze mokra powłoka będzie po wyschnięciu szorstka, niemiła w kontakcie i od razu podatna na spękanie czy łuszczenie się. Co to oznacza? Dyskomfort użytkowania mebli oraz konieczność powtórzenia całej operacji raz jeszcze - i to w środku sezonu urlopowego!