Wiosna u Wesołego Zająca

Autor:
Drukuj artykuł

Człowiek-zając o wzroście 180 cm, rodzina czekoladowych smakołyków Lindta, palmy i pierniki z Krainy Rumianku, przyśpiewki tradycyjne i kolacja przygotowana z produktów firmy Wodzisław - tak zainaugurowano wiosnę w Hajoty Press Club.

W piątkowy wieczór w klubowe progi zawitali zaproszeni dziennikarze, przedstawicielki Stowarzyszenia Aktywizacji Polesia Lubelskiego oraz artyści. Salon prasowy, kuchnia, fasada domu i wejście udekorowane zostały wiosennie z zauważalną obecnością zajęcy Lindta przyglądających się gościom z wielu eksponowanych miejsc.
Tradycyjnie już podczas cyklicznych, nieformalnych spotkań w Hajoty Press Club łączymy wartości poznawcze i towarzyskie z przyjemnościami degustacyjnymi różnorodnych autorskich potraw i wytrawnych win - mówi Monika Iskandar, prezes Hajoty Press Club.
Kicające czworołapki to, obok jaskółek, stworzenia czyniące wiosnę. A jak wiosna, to święta i związane z nimi inspiracje. Joanna Marciniak-Wróblewska, autorka bloga i magazynu internetowego "o wszystkim, co dobre" - Green Canoe, pokazała na swoim filmie, jakie ozdoby i użyteczne dekoracje można wyczarować wykorzystując do tego celu różnej wielkości złote czekoladowe zajączki i jajeczka Lindor, oczywiście marki Lindt.

Klubową atrakcją są pokazy krótkich filmów reportażowych dokumentujących poprzednie spotkania w Hajoty Press Club. Tym razem wspomnienia i uśmiechy wywołały kadry z ubiegłorocznego spotkania "Andrzejkowych wróżeń". Na specjalne życzenie powtórzono filmową relację z grudniowej konferencji prasowej "Gotowe na Sylwestra, edycja szósta".

Grażyna Łańcucka i Gabriela Bilkiewicz, animatorki Stowarzyszenia Aktywizacji Polesia Lubelskiego z siedzibą w Hołownie przywiozły ze sobą film o Krainie Rumianku pokazujący, czego atrakcyjnego można dokonać w dziedzinie edukacji dzieci i młodzieży, tworzenia miejsc pracy, popularyzacji zdrowego stylu życia i stylizowania piękna krajobrazu, szczególnie wokół spa, będącego główną atrakcją Krainy Rumianku.

Grażyna Łańcucka i Gabriela Bilkiewicz (w regionalnej sukni liczącej 120 lat) przygotowały dla uczestników wieczoru warsztaty uczące komponowania palm wielkanocnych, kraszenia pisanek i ozdabiania pierników. Nagrodami w trzypytaniowym tematycznym konkursie były naturalne kosmetyki wyprodukowane z roślin i kwiatów rosnących i pielęgnowanych w Krainie Rumianku oraz czekoladowe smakołyki Lindta.

Doskonałym dopełnieniem sztuki i smaków Podlasia był występ duetu pieśni tradycyjnych "Daorientacja" - Katarzyny Wińskiej i Witolda Roy Zalewskiego. Przy akompaniamencie akordeonu i bębenka obręczowego artyści wykonali kilka piosenek i przyśpiewek regionalnych, wzbudzając aplauz słuchaczy.

Tak wyglądała część oficjalna, choć miała charakter jak najbardziej poznawczo-rozrywkowy.

A co Wesoły Zając podał na kolację? Znakomite dania na zimno i na gorąco przyrządzone na bazie makaronów bez gotowania Pesso i deserów firmy Wodzisław. Oto pełne menu: Pesso pszenno-kukurydziane w sosie kukurydziano-ziemniaczanym z marynowanymi kolbami kukurydzy, Pesso owsiane z pieczonymi burakami i orzechami w sosie musztardowym z balsamico z Modeny, ryż brązowy z suszonymi pomidorami i pestkami dyni, tarta z szynką i owczym serem, tarta z surimi i krewetkami królewskimi, indyk w owocach oraz galaretki wielkanocne i sernik. Nie należy dodawać, iż wina nie zabrakło?

I jeszcze jedno: w rolę gospodarza w przebraniu Wesołego Zająca wcielił się Igor Cichocki.